niedziela, 6 lipca 2014

" Zacznę zmianę od jutra" ( Dlaczego jutro przekładam to na kolejny dzień/ tydzień/ miesiąc? )


Chyba nie ma wśród nas osoby, która nie chciałaby czegoś zmienić.
Chcemy zacząć biegać, zrzucić zbędne kilogramy , rzucić palenie lub dokonać innych zmian.
Część z nas próbuje to zrobić i wymawia to piękne zdanie - „ Od jutra zaczynam....”. Zdanie to teoretycznie oznacza że jesteśmy zwarci i gotowi do działania i do osiągnięcia celu.

Co jednak powoduje, że nie zaczynamy działać i tylko przekładamy to na kolejny dzień i kolejny, aż to „ jutro „ trwa tygodnie czy miesiące.
A może zdarzyło się wam, że „ jutro” nigdy nie nastąpiło ?
No cóż, mi owszem.

Zacznijmy od początku.
Znaczenie ma już to w jaki sposób sformułujemy nasze postanowienie .

Czy widzicie różnice pomiędzy ?
-Jutro zacznę biegać ( pomyślałam )
-Jutro zacznę biegać ( zapisałam )
-Jutro zacznę biegać ( powiedziałam to przed lustrem )
-Jutro zacznę biegać ( powiedziałam to drugiej osobie )

O wiele większe szanse mamy kiedy wypowiemy to na głos w obecności drugiej osoby. Czujemy się wtedy bardziej zobowiązani do wykonania zadania. Jednak nie zawsze to wystarczy. Bo przecież zawsze możemy powiedzieć ,że „ nagle źle się poczuliśmy” ;)

Co wtedy?
Odpowiedz sobie na kilka pytań . Są to pytania pomocnicze ( miej na uwadze to o czym napisane jest wyżej ;) :
  1.  Czego dotyczy zmiana?
  2. Co spowodowało, że ostatnim razem przełożyłaś/przełożyłeś rozpoczęcie działań na jutro?
  3.  Co jeszcze może przeszkodzić Ci w rozpoczęciu zmiany i jednocześnie spowodować jej przełożenie?
  4.    ( po ustaleniu możliwych przeszkód ) Spróbuj zastanowić się w jaki sposób możesz przygotować się do podjęcia działań
  5.  Jaki będzie Twój pierwszy krok ?



Przykład Pani Ani
Poniżej przedstawiłam odpowiedzi Pani Ani
na wyżej wypisane pytania.

1.Chcę rozpocząć dietę

2.Ostatnim razem przełożyłam rozpoczęcie diety w poniedziałek ponieważ nie miałam zrobionych odpowiednich zakupów, musiałam dojeść obiad z niedzieli
3.Przeszkodzić mogą mi takie rzeczy jak:
  • -słodycze w mieszkaniu ( jak będą na pewno się na nie skuszę )
  • -ulubione ciasto przyniesione przez męża
  • -brak czasu na przygotowanie posiłków
  • -przyjście znajomych na kolację

4.  Aby zapobiec wyżej wymienionym sytuacjom mogę zrobić odpowiednio wcześniej zakupy i po niedzielnym obiedzie rozdać dzieciom jedzenie, które zostało.
Mogę także oddać wnukom słodycze, które mam w domu i nie kupować ich do domu aby nie znajdowały się w zasięgu ręki.
Jeśli chodzi o brak czasu to wieczorem mam go trochę więc mogę przygotować jedzenie na kolejny dzień i spakować do plastikowych pojemników. A  znajomych i męża mogłabym uprzedzić o swojej diecie i jednocześnie poprosić ich o wsparcie

5. Moim pierwszym krokiem będzie rozmowa z bliskimi, zrobienie odpowiednich zakupów i wyznaczenie terminu , od którego zacznę dietę.






Pani Ania sama odpowiedziała na wszystkie pytania. Jestem daleka od udzielania rad dlatego, pracowałyśmy tylko za pomocą pytań pomocniczych. Po rozmowie u Pani Ani wzrosło poczucie, że może jej się udać ponieważ miała konkretny plan działania- i to ją uspokoiło.

Pamiętaj, że tylko Ty jesteś ekspertem w sprawie swojego życia i to Ty najlepiej będziesz wiedziała co może Ci pomóc a co przeszkodzić ( często będę wam o tym przypominać J )Wystarczy odpowiedzieć na pytania i już możesz być lepiej przygotowana.
Sama zdecyduj czy jesteś gotowa by zacząć od jutra J

Natka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz