środa, 23 lipca 2014

" Inni oczekują ode mnie zmiany a ja nie chcę "

Notkę tą chciałabym skierować do osób, które mają dość ciągłych „ dobrych rad” innych osób, które nie mają ochoty wysłuchiwać od innych co powinni zrobić i co zmienić aby było lepiej.
Zdjęcie obok dość wulgarne ( przepraszam :) ), jednak jeśli czasem masz ochotę w ten sam sposób zareagować kiedy ktoś ciągle chce żebyś się zmienił to ta notka jest właśnie dla Ciebie.

Na wstępie chciałabym poinformować Cię, że nie będę kolejną osobą, która będzie Cie namawiać do zmiany. Nie mam zamiaru Cię pouczać i sugerować, że lepiej niż Ty wiem co powinnaś zrobić bo tak nie jest!
Nikt nie wie tego lepiej od Ciebie.
Nikt lepiej niż Ty nie wie co lubisz, na co masz ochotę i przede wszystkim co czujesz.

Mam jednak jedną jedyną prośbę. Spróbuj zatrzymać się na chwilę przy podkreślonych pytaniach. Spróbuj sobie na nie odpowiedzieć J
Pamiętaj,  że do niczego Cię nie zmuszam.

Często Ci, którzy nas namawiają do zmian, przekonują że jest to dla naszego dobra.
Nasza najczęstsza myśl wtedy?
„ Skąd on/a ma wiedzieć co jest dla mnie dobre”

No cóż.
Czujesz, że inni nie akceptują Twoich wyborów?
Nie czujesz się rozumiany/rozumiana przez bliskich?

 To przykre ale skoro inni nie rozumieją dlaczego nie chcemy lub nie możemy się zmienić, czyli  nie rozumieją NAS-  to może my spróbujemy zrozumieć tych, którzy ( czasem tak uporczywie ) namawiają nas do zmiany.

Dlaczego inni próbują Cię zmienić??

Jakie są powody tego, że ktoś tak bardzo nalega abyśmy coś zrobili

Pewnie przychodzi Ci do głowy teraz wiele możliwości lub wręcz przeciwnie nie masz pojęcia, dlaczego ktoś tak nieustępliwie próbuje Cię do czegoś przekonać.
Jeśli nic nie przyszło Ci do głowy – może zapytaj tej osoby wprost J

Następnie spróbuj odpowiedzieć sobie na pytania:

Dlaczego tak jest? ( np. gdy usłyszysz odpowiedź „ bo martwię się o Ciebie” )
Czy rzeczywiście mają powody do troski?
Jeśli odpowiadając na te pytania, większość Twoich odpowiedzi to” nie wiem, nie rozumiem ich zachowania”
To albo w rzeczywistości nie masz danego problemu lub nie masz ochoty czegokolwiek robić ( tym bardziej stosować się do „ dobrych rad” tych wszystkich ludzi dookoła np. lekarzy )
Można to łatwo sprawdzić wykonując jedno ćwiczenie J

Spróbuj wyobrazić sobie, że zamieniacie się rolami. Ty jesteś osobą, udzielającą rad ( postaraj się wczuć w to ćwiczenie i odciąć się od SWOJEGO dotychczasowego myślenia ).

Co powiedziałabyś/ powiedziałbyś sam sobie??

Jakich byś sobie udzielił rad?
Jeśli powiedziałbyś sobie, przecież nie masz żadnego problemu to świetnie J Oznacza, że prawdopodobnie go nie masz.
Jeśli jednak zacząłeś / zaczęłaś  się zastanawiać , że może rzeczywiście stanowi to jakiś ( mały lub większy ) problem to spróbuj odpowiedzieć sobie na jeszcze kilka pytań.

Co mogłoby się wydarzyć gdybyś postanowił/ postanowiła jednak coś zmienić?
(Jak będzie wyglądać Twoje życie np. za 5, 10 lat? )

Co mogłoby się stać jeśli postanowiłbyś/ postanowiłabyś nic nie zmieniać??
(Jak będzie wyglądać Twoje życie np. za 5, 10 lat??)

I tu muszę Cię zostawić, ponieważ obiecałam, że nie będę próbowała do niczego Cię przekonywać.
Jeśli jednak pomyślisz, sobie że może warto choć pomyśleć o zmianie ale np. nie wierzysz, że mogłoby Ci się to udać – zajrzyj czasem do mnie na bloga. Może znajdziesz pomocne informacje
J
Popracujemy nad poczuciem własnej skuteczności, na budowaniu wiary w siebie i motywowaniu się do rozpoczęcia działań lub ich kontynuacji.

Dziękuje, że dotrwałeś/ dotrwałaś do końca
J
Pozdrawiam

Natka



obrazek - źródło [https://www.facebook.com/pages/Jestem-jaka-jestem-i-nie-chc%C4%99-tego-zmienia%C4%87/356620124384969]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz