Witajcie
Pamiętacie jak opisywałam proces zmiany ?
Schematycznie proces ten wyglądał w ten sposób
Pamiętacie jak opisywałam proces zmiany ?
Schematycznie proces ten wyglądał w ten sposób
Natrafiłam jednak na stare zdjęcia na komputerze, które jak je
przeglądałam przypominały mi właśnie ten schemat.
I tak pół żartem , pół serio :) Chciałabym wam przedstawić jeszcze raz PROCES ZMIANY ale bardziej obrazowo :)
I tak pół żartem , pół serio :) Chciałabym wam przedstawić jeszcze raz PROCES ZMIANY ale bardziej obrazowo :)
Sytuacja miała miejsce w Myślęcinku.
Wypożyczyliśmy kajaki. Dodam, że nigdy nimi nie pływałam więc było to dla mnie nie lada wyzwanie , nawet jeśli tej wody, sadzawki, jeziorka nie wiem jak to nazwać w Myślęcinku nie ma za wiele.
No ale byłam pełna wiary i nadziei , że nie jest to takie trudne i jakoś to pójdzie
Niestety dość szybko pojawiły się pierwsze przeszkody
Podjęta decyzja okazała się zła. Zakończyło się to porażką (
sugeruje to mój upadek do bardzo śmierdzącej wody ;) )
Postanowiłam jednak nie poddawać się tak szybko i spróbować
raz jeszcze
Inni bacznie obserwowali całą tą sytuację i mieli niezły
ubaw
No i niestety.. Tu nastąpiła kolejna porażka ;)
Po drugiej porażce spojrzałam już na sytuacje bardziej realnie. Stwierdziłam, że nie był to
ostatecznie mój cel i postanowiłam pozostać przy fitnessie :)
Często zaczynamy pełni wiary i nadziei.
Niestety zawsze w procesie zmiany pojawia się moment kryzysu.
Nauczmy się sobie z nim radzić i nie poddawajmy się.
Nawet kiedy inni nie zawsze okazują nam wsparcie i czasem wręcz czekają na nasze kolejne niepowodzenie to nasze zdanie, nasza wiara w osiągnięcie sukcesu jest najważniejsza.
Istnieje jeszcze możliwość, że cel który wyznaczyliśmy sobie na początku okazuje się czym innym niż to co tak naprawdę chcielibyśmy osiągnąć.
Zdając sobie z tego sprawę i wyciągając wnioski jesteśmy tylko bliżej wyznaczenia celu, którego osiągnięcie przyniesie nam naprawdę najwięcej radości i dumy.
Pozdrawiam
Natka
Niestety zawsze w procesie zmiany pojawia się moment kryzysu.
Nauczmy się sobie z nim radzić i nie poddawajmy się.
Nawet kiedy inni nie zawsze okazują nam wsparcie i czasem wręcz czekają na nasze kolejne niepowodzenie to nasze zdanie, nasza wiara w osiągnięcie sukcesu jest najważniejsza.
Istnieje jeszcze możliwość, że cel który wyznaczyliśmy sobie na początku okazuje się czym innym niż to co tak naprawdę chcielibyśmy osiągnąć.
Zdając sobie z tego sprawę i wyciągając wnioski jesteśmy tylko bliżej wyznaczenia celu, którego osiągnięcie przyniesie nam naprawdę najwięcej radości i dumy.
Pozdrawiam
Natka
nie ma co sie zalamywac nie wyszlo z kajakarstwem trzeba sprobowac ze spadochroniarstwem i pamietac o diecie.pozdrawiam
OdpowiedzUsuń